New born.

Za niecały miesiąc lecę do Anglii. Nie chcę. Ani trochę. Już tęsknię. Ale muszę. Tutaj szukałam pracy ponad rok. I nic. Zero. Wysłałam setki CV. W sumie otrzymałam dwie odpowiedzi, ale i tak nic z tego nie wyszło. To dołujące. Mam nadzieję, że ten wyjazd będzie jak najkrótszy. Chcę trochę zarobić, zdobyć doświadczenie. Ale chcę też wrócić tu, gdzie jest moje miejsce, gdzie czuję się jak w domu – bo to jest mój dom. Tutaj będę starała się w miarę na bieżąco pisać o tym, jak żyje mi się za granicą. Miałam już wiele blogów w swoim życiu i z doświadczenia wiem, że najlepiej pisze mi się gdy jest mi źle lub tęsknię. Więc ten blog powinien przeżyć. Bo będę tęsknić strasznie bardzo. 

3 Komentarze (+add yours?)

  1. Czuczu
    Paźdź 22, 2013 @ 00:20:52

    Odpowiedz

  2. Angie
    Paźdź 23, 2013 @ 15:28:13

    Nie martw się, kto wie, czy i ja nie wyląduje niedługo gdzieś za granicą.Ale wszystko jest do przeżycia, dasz radę, damy rade! 🙂
    Trzymaj się ciepło, będę tu zaglądać i czekać na wieści z Anglii! 🙂

    Odpowiedz

    • marhevka
      Paźdź 23, 2013 @ 15:44:54

      Dziękuję za te słowa 🙂 Jadę tam z nadzieją, że dam radę, przetrwam, ale nie chcę tam należeć. To ma być przejściowe. I tego się trzymam. Również będę do Ciebie zaglądać. Fajnie wiedzieć, że ktoś będzie śledził tego bloga, dzięki 😉

      Odpowiedz

Dodaj komentarz